W ramach przedświątecznokrzątaninowego resetu, serwuję dziś sporą dawkę zdjęć z listopadowego wypadu na Babią Górę. Byliśmy tam bez dziewczynek, tak więc jedyną możliwą opcją wejścia, była trasa przez Perć Akademików. Dawno nie szłam tym szlakiem... łańcuchów jakby przybyło, a kondycji, co nieco, ubyło 😜. Przez całe podejście w cieniu góry, co dodatkowo podsycało uczucie grozy (i łapki marzły na łańcuchach i mokrych kamolach 😉). Szczyt przywitał nas słońcem, porywistym wiatrem i tłumem turystów 😄. Niedzielna kawka z widokiem na Tatry smakowała wybornie.
Wracając nadłożyliśmy nieco drogi, aby przejść przez Perć Przyrodników. Było warto. W momencie zejścia z tłumnego szlaku na Krowiarki, znaleźliśmy się w świecie jak z baśni. Absolutnie sami, w lesie zachwycającym swą dziką naturą...
Dla takich emocji i widoków warto się wspinać i włóczyć po górskich szlakach :)
OdpowiedzUsuńAleż tam cudownie . Odrazu lepiej patrząc na taki zdjęcia w taka pogodę
OdpowiedzUsuńCudowne widoki ! :) Zdrowych i Radosnych Świąt Bożego Narodzenia
OdpowiedzUsuńWhat A Location - What An Adventure - What A Way To End The Year - Happy Holidays To You And The Family
OdpowiedzUsuńCheers
Oh so amazing photos, thanks for share with us
OdpowiedzUsuńxx
Ależ tam pięknie! Patrząc na tę trasę jeszcze bardziej Was podziwiam! Ja już chyba miałabym za słabą kondycję na takie wędrówki ;)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić.... Po prostu pięknie tam.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, z chęcią bym zwiedziła Babią Górę na żywo 😊
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita, podziwiam. Wspaniała wycieczka, piękne zdjęcia. Zdrowych i spokojnych świąt życzę, serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńwow well done!
OdpowiedzUsuńMerry Christmas :))
Cudowna wycieczka!
OdpowiedzUsuńJejku jak pięknie! :) Z pewnością po takiej wyprawie można być z siebie dumnym i ogromnie szczęśliwym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Uma corajosa aventureira, arriscando-se por caminhos pedregosos.
OdpowiedzUsuńA natureza é sempre bela.
Um grande abraço.
Juvenal Nunes
Wow świetnie!.
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że jesteś znakomitym wspinaczem ...
Twoje zdjęcie spacerujące po krawędzi klifu jest bardzo wciągające. Podobnie naturalny widok ze szczytu góry.
Widok z Babiej niszę w sobie do dziś. Na trasę z łańcuchami w życiu bym się nie odważyła. Ze strachu, że pourywam 🤓
OdpowiedzUsuńŚwietne widoki i pani turystka też świetnie się prezentuje. Ja też kiedyś szłam tym szlakiem na Babią. Zaraz po wejściu rozszalała się burza z piorunami, trzeba było szybko schodzić. Szlak żółty jest świetny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie komentarze 😊!!!
OdpowiedzUsuń