Dwa dni dla siebie. Dwa dni samotnej wędrówki w Beskidzie Żywieckim 💚. Był mały stresik, ale chęć oderwania się od codzienności, skutecznie go zagłuszyła. Pojechałam w góry, no bo, gdzie może się wybrać matka na wagary 😂?!!! Z Węgierskiej Górki przez Prusów wlazłam na Boraczą. Potem zielonym szlakiem na Lipowską i Rysiankę. Tam był mój dom na jedną noc...
Widoczki z okolic Prusowa
Hala Boracza
Schronisko PTTK na Hali Boraczej
Na bardzo zielonym szlaku
Schronisko PTTK na Hali Lipowskiej
Pilsko i Babia Góra
Schronisko PTTK na Hali Rysianka
Świt w Beskidach
Po przepięknym wschodzie słońca ruszyłam dalej szlakiem czerwonym na Pilsko. Przez 3 godziny wędrówki nie spotkałam żadnego człowieka. To ogromna zaleta poniedziałkowych poranków w górach 😍. Tylko ja i wszechogarniająca natura 💚!!! Z Pilska przez Halę Miziową zeszłam do Korbielowa i tu też miłe zaskoczenie, bo minęło mnie zaledwie kilka osób.
Jak to dobrze, że aparaty mają funkcję samowyzwalacza, a na szlaku stoją słupki graniczne 😁!!!
Trochę wygibasów i nawet sesyjkę sama ogarnęłam 😜
Trochę wygibasów i nawet sesyjkę sama ogarnęłam 😜
ogrodniczki - Cropp | bluzka różowa (dzień 1) - Decathlon | bluzka zielona (dzień 2) - Cache Cache | czapka - Medicine | buty - Scarpa
Ostatnia prosta na Pilsko
Schronisko PTTK na Hali Miziowej
Na tym zdjęciu widać pięknie całą moją poranną trasę.
Ostatnia góra pośrodku zdjęcia, to miejsce, z którego przyszłam.
Babia Góra
Pilsko (1557 m n.p.m.)
Lubię te nasze górki 💗
Może by tak kiedyś uciec na dłużej i zrobić GSB 😍???
Może by tak kiedyś uciec na dłużej i zrobić GSB 😍???
Schronisko PTTK na Hali Miziowej
Wodospad w Korbielowie