czwartek, 22 września 2016

Wśród bagien Polesia

Kolejnym punktem naszego sierpniowego urlopu był Poleski Park Narodowy. Tego dnia pogoda trochę nam się popsuła. Po całonocnej ulewie było pochmurno i dżdżysto. Jednak taka aura idealnie wpisała się w krajobraz gęstych bagiennych lasów i dzikich torfowisk. Ponadto dzięki niej byliśmy w parku zupełnie sami. Tylko my, bagno i chmary krwiożerczych komarzyc ;).
Spośród 6 istniejących w parku ścieżek przyrodniczych, wybraliśmy jedną z  popularniejszych - ścieżkę ,,Dąb Dominik". Dzięki zainstalowanym tam drewnianym kładkom, trasę można przebyć z wózkiem dziecięcym :). Ścieżka ma około 3,5 km i rozpoczyna się we wsi Łomnica. Prowadzi przez różne typy lasów (grąd, ols, bór bagienny) oraz torfowiska, do będącego w ostatniej fazie zarastania dystroficznego jeziora Moszne...

Dąb Dominik





Torfowisko przejściowe





Sesja na bagnie ;P

W rolach głównych wystąpili: tunika - sh; legi - Camaieu; trampki - targ.
W rolach drugoplanowych: kolczyki - prezent z Kapsztadu :); swetrzysko - prezent z H&M

Jezioro Moszne













Czermień błotna





W Załuczu Starym znajduje się Ośrodek Dydaktyczno-Muzealny Poleskiego Parku Narodowego. Pojechaliśmy tam zobaczyć... Franklina ;)...(?). Żółw błotny (dzięki kreskówce nazwany przez moje dziewczynki Frankinem), to jedyny gatunek żółwia żyjący naturalnie w Polsce. Jest on bardzo rzadki, objęty ochrona ścisłą, niestety zagrożony wyginięciem. W ośrodku znajduje się oczko wodne, z charakterystyczną roślinnością torfowiskową, w którym pływają żółwie błotne...





W Załuczu Starym rozpoczyna się jeszcze jedna ścieżka dydaktyczna - ,,Spławy". Ze względu na dość długi dystans (około 7 km) nie braliśmy jej początkowo pod uwagę. Jednakże dzień był taki młody, a zew natury wzywał, więc... pomimo lekkiej mżawki, postanowiliśmy spróbować ją przejść!!! Kładka na tej trasie jest znacznie węższa (w zasadzie ,,na styk" kół wózka). Misiek musiał więc wytężyć uwagę, aby Hanka nie wylądowała w bagienku ;). Bardzo się jednak cieszę, że zdecydowaliśmy się na ten drugi spacer, bo miejsce to okazało się jeszcze bardziej dzikie i piękne. Poprzez brzezinę bagienną, olsy i torfowiska, ścieżka biegnie do eutroficznego jeziora Łukie...








Skrzyp bagienny


Pomost nad jeziorem Łukie





Tego dnia pojechaliśmy jeszcze do Włodawy - rodzinnego miasta mojej przyjaciółki Oli . Włodawa leżąca na ,,kresach kresów" Polski, zwana jest miastem trzech kultur. Przed II wojna światową zamieszkiwali ją Polacy, Żydzi, Białorusini i Ukraińcy. Różna kultura, różne języki, różne religie. W starej części miasta, w niewielkiej odległości od siebie stoją do dziś: kościół św. Ludwika, dawny zespół synagogalny i cerkiew prawosławna Narodzenia NMP. Co roku we Włodawie odbywa się Festiwal Trzech Kultur (najbliższy już w ten weekend 23-25 września!!! ). W czasie imprezy organizowane są wystawy, koncerty, kiermasze i seanse filmowe, o tematyce związanej z wielokulturowością. Kto wie... może na którymś z kolejnych festiwali spotkamy się tam z Olą :D?!!



Cerkiew Narodzenia NMP

Kościół św. Ludwika

Synagoga 







Źródełka - klik, klik.

33 komentarze:

  1. Bardzo fajna trasa, w życiu nie byłam w podobnej okolicy. Te żółwiki są słodkie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. YYYYYIIII!!! SUPER BAGNA! Ja lubić bagna XD Ja polować na anakonda! XD
    Podobno jak dasz komarzycy zjeść, to razem z krwią wypije swoją powodującą swędzenie wydzielinę i wtedy nawet nie puchnie. Dzicy w dżungli dlatego nie oganiają się przed komarzycami.
    Niestety nie umiem wykorzystać tej metody. To niemożliwe.
    Żółwie na wolności! Hardocora przyroda :)
    Odkrywam ostatnio różne skrzypy. Skrzyp normalny, który rośnie w lasach, niedawno zobaczyłam skrzyp wodny, który gęsto porastał jezioro i teraz skrzyp bagienny. Doszłam właśnie do pewnego botanicznego wniosku, że te rosnące w suchej ziemi, mają gęstsze i dłuższe igiełki (no bo to chyba liście nie są).
    Twoje wędrówki w kolorowych sukienkach są tak mega inspirujące, że na przyszły rok zaczęłam zwodzić z szafy w Polsce, takie właśnie szmatki. Mąż wybałuszył oczy jak mu powiedziałam, że to na szlak. Kobieta zawsze musi byc kobieca, nie może być inaczej :P Może powinnyśmy wydać jakiś magazyn mody wędrownej dla pań i panów? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, to za rok zaciągnij mężusia na poleskie bagno i zaprezentuj jakąś swoją terenową kreację :). Takie tuniki i pod nie leginsy, to naprawdę fajna sprawa. Jest wygodnie, ale i przyjemnie dla oka :).
      O żółwikach napisałam już pod komentarzem poniżej.

      Usuń
    2. Jeśli wyrazi zainteresowanie, bo go zaraziłam Mazurami i polubił moich znajomych stamtąd. Widzisz... częściej byśmy zwiedzali Polskę i więcej, gdybyśmy w niej mieszkali, a teraz to po prostu robimy rzeczy, które nazwać można priorytetami. Nasz czas wypoczynkowy nigdy nie trwa 2 tyg., ani o weekendzie też się nie myśli, bo trzeba wejść do rodziny, więc przyjazd do kraju mija jak z bicza strzelił. Wszystko w pędzie i zawsze latem wybieramy nasze ulubione dwa konie i mazurskie łąki.
      Może wypad na poleskie będzie możliwy, ale to się okaże w przyszłym roku, bo w grudniu też się raczej nie ogarnie tego krótszego czasu.
      Nauczyliśmy się nie planować. To nie ma sensu. Na spontanie udała się nam wycieczka po ostatnich miejscach z okolic Łodzi, chciałabym jeszcze wiele miejsc zobaczyć, nigdy nie byłam w Bieszczadach, mażą mi się. Tyle przed nami... :)

      Usuń
    3. A żółwie na wolności to ja raz widziałam. Dzikie, wodne czerwonolice na Krecie :)

      Usuń
    4. A mi sie marza Mazury. Choc jest to tak olbrzymi kawalek Polski, ze i miesiaca byloby malo, aby objechac je wzdluz i wszez ;)!!!

      Usuń
  3. Nie miałam pojęcia, że Włodawa jest miastem Trzech Kultur :) Jak to się człowiek cały czas uczy.
    A sama wycieczka musiała być wspaniała. Piękne miejsca. Niezwykłe, pełne uroku. A ten żółw - bomba. Fajnie tak zobaczyć takiego giganta na wolności.
    Świetne są te Wasze rodzinne wycieczki. Moglibyście dawać przykład jak aktywnie spędzać czas z Rodzinką.
    Pozdrawiam serdecznie :) Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Madziu :)
      Muszę jednak uściślić, że żółwie w tym ośrodku nie są tak naprawdę na wolności. To raczej takie pokazowe stanowisko, aby turyści napatrzyli się do woli i nie niepokoili żółwi żyjących naturalnym środowisku.

      Usuń
  4. Urocze miejsce! Pozdrawiam!:))

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniec świata :)
    Hahah bardzo lubie wschodnia cześć Polski , choc do Polesia nam trochę daleko
    I wstyd pisać mimo ze jeżdzę na roztocze od 15 lat nie byłam ani w Lublinie ani Rzeszowie ... Wiec twoje wschodnie wojaże bacznie obserwuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, wszystko jest do nadrobienia :)
      Dziękuję :)

      Usuń
  6. Moja kolejna wizyta, tutaj u Ciebie, u Was.. i tylko jedno, jedyne pytanie (mój mózg dziś nie ma zbyt ambitnego dnia i szare komórki są w stanie głębokiej stagnacji, więc z góry przepraszam, że tylko jedno) przychodzi mi na myśl.. CZY WY MOŻECIE MNIE ADOPTOWAĆ? Byłabym naprawdę grzecznym dzieckiem, zachowywałabym się dobrze na tych wszystkich cuudownych wycieczkach. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. super miejsce, super rodzinka i super klimat jak zawsze :)

    Pozdrawiam Zocha :)
    http://www.zocha-fashion.pl/

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem szczerze, że nawet mimo braku słońca wszystko dookoła zachwyca. Zieleń jest niesamowita.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, w wielu miejscach z twoich ostatnich postów byłam w tym roku na wakacjach. Wspominam je sobie właśnie oglądając twoje zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Iza. Pamietam, ze wspominalas na swoim blogu o urlopie w Zwierzyncu :). Szkoda, ze bylysmy tam w innych terminach :).

      Usuń
  10. Ohoho, jak zielono i znajome zdjęcia z Włodawy. Fajnie:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Mimo iż nie przepadam za lasami, bagnami itd, to miejsce jest naprawdę urokliwe, szczególnie droga z desek na torfowisko :) świetne zdjęcia i relacja, jak zwykle! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie, spokojnie i klimatycznie. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. A my na Polesiu bylismy od strony Białorusi, ale po bagnach nie łaziliśmy ;)
    A wolno zżyjące żółwie widziałam w Albanii, przebiegły nam drogę, ze dwa razy.
    Piękne miejscówki mamy w tej Polsce, fajnie że pokazujeszz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nasz kraj jest niezwykle różnorodny i piękny :)!!!

      Usuń
  14. Te dzieci to mają dobrze, rodzice ciągle je gdzieś zabierają. ;)

    OdpowiedzUsuń